Pewnej środy, przed Bożym Ciałem zapomniałam o tym, żeby kupić pieczywo na następny dzień. Zostałam więc "zmuszona" do upieczenia bułeczek. Skorzystałam z jednego z moich ulubionych blogów kulinarnych Doroty - przepis możecie znaleźć TUTAJ.
Przepis jest bardzo prosty. Bułeczki wychodzą naprawdę smaczne - w mojej wersji z pestkami dyni i ziarnami słonecznika. Do tego miska truskawek z jogurtem i córy mega szczęśliwe :)
Bardzo dobre ;)
OdpowiedzUsuń